Skocz do zawartości

Zdaniem Czytelnika

Administrators
  • Liczba zawartości

    421
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Zdaniem Czytelnika's Achievements

Rising Star

Rising Star (9/14)

  • Collaborator Rare
  • First Post

Recent Badges

0

Reputacja

  1. Komentarz dodany przez S. Kasprzyk: Od 27 lat zawodowo zwalczam te insekty i z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że żadne naturalne sposoby " goździki, liście kasztana i inne przyprawy kuchenne nie pomogą w walce z pluskwami. Pytanie do osoby piszącej ten artykuł " to gdzie mają uciec po zastosowaniu goździków w bloku wielorodzinnym? do sąsiadów. Jeśli tak to gratuluję pomysłu .
  2. Komentarz dodany przez Justyna: Odstraszająco. A te odstraszone pluskwy to gdzie pójdą? Trzeba trzymać drzwi i okna otwarte, żeby mogły się wynieść?
  3. Komentarz dodany przez rrrr: Ja nie zadaję sobie tych pytań - kiedy, jaka, itp, po prostu nie mam choinki.
  4. Komentarz dodany przez Mk: Klon ma duże wymagania wodne. Czy przy obecnych zmianach klimatu, nie lepiej promować gatunków rodzimych i odporniejszych na suszę?
  5. Komentarz dodany przez Bogena: Jak poranna kawusia ze kremówką. Kojarzy mi się też z suchymi kwiatostanami hortensji i trawami ozdobnymi późną jesienią. Fajny kolor dla ogrodników.
  6. Komentarz dodany przez J454@interia.pl: Czy owoce są szkodliwe dla zwierząt
  7. Komentarz dodany przez Wiktoria: Dbam o optymalną wilgotność w domu dzięki osuszaczowi stadler form theo. Łatwo go przenosić między pomieszczeniami, bo jest kompaktowy i lekki, a rośliny lepiej rosną.
  8. Komentarz dodany przez Adam Ogrodnik: 45 kopców małych i dyżych w jeden tydzień. Do kilku włożyłem szmatki nasączone ropą... Bo ponoć odstrasza i nie trzeba kreta zabijać. Kopce rozgarnąłem równiutko i poszedłem spędzić kolejny tydzień w pracy. W kolejny weekend miałem 32 totalnie nowe kopce. Tym razem jeszcze bliżej środka ogrodu, bo tam gdzie powtykałem smrodki z ropy istotnie już nie kopie... I teraz oprócz blisko 80 kopców i zniszczonej pod nimi trawy, które zrobił w 2 tygodnie, wszędzie w okolicy nogi zapadają się w trawniku, bo kret nie kopie jak napisane w artykule 20-50cm, tylko znacznie płycej... I ułożenie siatki 30-50cm pod ziemią da im 30-50cm warstwy, w której mogą sobie ryć do woli i wykopywać kopce na trawnik... Co roku spędzam nad 800m2 trawnika wiele, wiele dni: wertykulacja, koszenie, grabienie, dosiewki, nawożenie, tysiące litrów wody na podlewanie, kolejne nawożenia, kolejne grabienie... I nagle zjawia się gnojek, który niszczy reprezentacyjną część ogrodu w 2 tygodnie... I blisko 2000zł kosztów rocznych na utrzymanie trawnika traci sens... Jak mam widzieć korzyści z kopców dookoła domu? Kretowi, który żeruje w rabatach, nie robię nic, nie wyganiam. Ale jak mi wychodzi na trawnik, to przez 15 lat już przerobiłem wszelkie chyba metody, od piszczałek, przez karbid, przez żywołapki aż po metody śmiertelne. Tylko te ostatnie były skuteczne, bo po pierwsze widziałem trupa i był dowód działania, a po drugie był też efekt - spokój na jakiś czas. Metody humanitarne nie działały nigdy... Ale teraz już nie można zabijać... więc co mam zrobić? Pozostaje zniszczenie tego co już mam, zerwanie trawnika i położenie siatki oraz instalacja nowego trawnika, tym razem z rolki, bo nie wyobrażam sobie znowu hodować przez 2 lata trawę do takiego stanu, jak w tej chwili... Artykuł, owszem, przynosi wiedzę o pożyteczności, ale nie znam gospodarza, który bezboleśnie przechodzi obok kolejnych kopców niszczących ciężką pracę... To jak by gospodyni domowej, która poświęciła wolną sobotę na szorowanie na kolanach podłóg, ktoś przepuścić watahę psów z zabłoconego ogrodu... Płakać się chce...
  9. Komentarz dodany przez Marcelina: U mnie pomogły woreczki kunagone działające na zasadzie odstraszania zapachowego i skończył się problem przegryzionych kabli pod maską.
  10. Komentarz dodany przez meg: Jak zwalczać naturalnie, to tylko jedno zdanie. Szkoda, że nie ma zdjęć tych larw... Kiepski artykuł
  11. Komentarz dodany przez Ewa Filipowska: Dzień dobry, bardzo ładny opis pielęgnacji Hoji, jednak brakuje informacji jak rozmnażac roślinę przez pedy rozłogowe. Zastanawia mnie czy pobrane z rosliny matecznej pędy należy trzymac w wodzie, do czasu wytworzenia sie korzonków, czy należy od razu posadzic w ziemi? Będę wdzięczna za fachowe wskazowki. Mam hoję różową od dobrych 40 lat, kwitła regularnie co roku. Niestety przez 3 lata musiałam przestwić ją na stronę północną, i nie kwitła. Przestawiona ponownie na stronę południowo zachodnią, kwitła raz lub dwa rozy w roku. W tym roku zakwitła 5 krotnie. Ewa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...