Skocz do zawartości

Dyskusja na forum: Sąsiad odmawia posprzątania liści z Twojego terenu? Zobacz, co możesz zrobić zgodnie z prawem


Rekomendowane odpowiedzi

Każdy z nas ceni sobie spokój i porządek w swoim ogrodzie. Ale co zrobić, gdy jesienne liście z drzewa sąsiada regularnie lądują na Twoim terenie, a sąsiad odmawia ich posprzątania? Zanim zaczniesz działać, warto poznać swoje prawa i możliwości działania. W tym artykule dowiesz się, jak radzić sobie z problemem liści w sposób dyplomatyczny, praktyczny i zgodny z prawem.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://zielonyogrodek.pl/pielegnacja/prace-w-ogrodzie/15251-sasiad-odmawia-posprzatania-lisci-z-twojego-terenu-zobacz-co-mozesz-zrobic-zgodnie-z-prawem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Marek:
Ciężko z sąsiadem rozmawiać jak ignoruje wcześniejsze prośby i tak od kilku lat. Pisma nie chcę wysyłać, żony razem pracują a i nasze dzieci lubią się czasem bawić Z tym gościem nie da się rozmawiać (naprawdę nie chcę obrażać ludzi, ale brak słów-przepraszam) i co zrobić ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Bogdan:
Co mam zrobić, gdy mam za ogrodzeniem duże liściaste drzewa rosnące przy drodze, część gałęzi jest nad moją działką, są też gałęzie uschnięte. Mam problem z liśćmi oraz łamiącymi się gałęziami, szczególnie przy silnych wiatrach. Jak mam rozmawiać z zarządcą drogi, czy prawo jest po mojej stronie w tej sytuacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Nika:
Od wielu lat liście z orzecha włoskiego spadają na mòj skalnik,rok temu trochę go przyciął ale odrósł i z powrotem mam pełno liści po mojej stronie murka,przystawił sobie drabinę i włazi na mój teren zbiera kilka,,swoich,, orzechów jak nas nie ma w domu liści nie.Ciężko mi wygrabiać z mojego bluszczu a on ma to gdzieś ma 83 lata i ma na mnie wywalone, a liście z orzecha są nie na kompostownik ,zresztą większość gałęzi z jego drzew owocowych wystaje na moją działkę i ani ich nie obcina ani nie sprząta.Co ja mam zrobić jak nie reaguje na moje prośby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Realista:
Co za bzdety. Artykuł o niczym. Ja sprzątam liście z drzew sąsiada a on sprząta z moich. Cała filozofia. Jeszcze się nie zdarzyło żeby były jakieś pretensje o liście. Wystarczy być człowiekiem a nie robić gówno burze o liścia bo nie chce mi się grabi użyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Elzbieta z ROD Wytchnienie Wroclaw:
Artykul nic nie wnosi bo majac za plotem drzewa nalezace do Zieleni Miejskiej we Wroclawiu mozna tylko stracic nerwy .Oni biora pieniadze a nic nie robia. Dab to piekne drzewo ale jego liscie rozkladaja sie 5lat i zakwaszaja kompost natomiast Zielen nie sprzata tych terenow po spadnieciu lisci az do wiosny a srednio jest okolo 40 -50 workow po przymrozku i leza do kwietnia - maja a tam jest juz nie przyjazne zycie dla dzialkowiczow. Wroclaw tak ma- tu dabaja o ekologie a z drugiej strony dzialkowiczom ( ktorzy faktycznie DBAJA )utrudniaja zycie. WALKA Z WIATRAKAMI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Janusz:
Kodeks cywilny mówi jednoznacznie - owoce z drzewa sąsiada są twoje dopiero, gdy spadną na twoją ziemię. Zatem liście, które opadły na ziemię po twojej stronie płotu są TWOJE! Sąsiad nawet nie ma prawa wejść na twój teren więc jak ma to zrobić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Anonim:
A co zrobić, gdy sąsiad zakłada sprawę o wycięcie prawie stuletnich drzew z twojej własności, ponieważ w jego domu nie ma słońca. Co gorsza nowy sąsiad wygrywa tą sprawę i sąd nakazuje jemu przycięcie drzew do wysokości 220cm. Proszę przeczytać "Wyrokiem sadu suwalczanin ma przyciąć kilkadziesiąt drzew".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Józek:
Dzięki Bogu i informatykom za internet. Bo teraz już wszyscy wiedzą jakim kretynem jest auror. A tak tylko rodzice by się męczyli tą wiedzą .Radzę uczestnikom żeby nie czytali takich debilnych artykułów o niczym . Pięć stron o niczym . Autor powinien iść do psychiatry. Dzięki niemu wiemy że liście spadają jesienią a wiatr je przenosi .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentarz dodany przez Ziuta:
Oczekiwałam wiedzy co mogę zrobić . Ale nie znalazłam. Czy wolno mi przewalić te spady do właściciela drzew? Trochę się narobię ale to łatwiejsze niż pakowanie w worki i czekanie na wywóz odpadów zielonych. Gorzej z pyłkami wiosną. Muszę myć meble na tarasie co chwilę i okna mam lekko przydymione. A nasionka z tych brzózek mam w każdym napoju i na talerzu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 1 year later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Popularne aktualnie

  • Odpowiedzi

    • Komentarz dodany przez Janka: Uwielbiam te porady ( bo czytałam też inne) dlaczego końcówki liści zielistki brązowieją. Albo za dużo wody albo za mało. Albo za dużo nawozu albo za mało. Albo za dużo światła albo za mało. Obserwuj zielistkę. To roślina dla każdego ;-) No, chyba jednak tylko dla bacznego obserwatora. Takiego, który rozumie mowę zielistek.
    • Zielistki są pięknymi roślinami doniczkowymi, które mogą ozdobić nasze wnętrza i dodać uroku naszym domom. Jednak, jeśli zauważasz, że liście Twojej zielistki zaczynają schną i brązowieć na końcówkach, nie martw się, to zjawisko jest dość powszechne i może mieć wiele przyczyn. W tym artykule omówimy najważniejsze czynniki, które mogą wpływać na stan liści Twojej zielistki oraz podpowiemy, jak sobie z nimi poradzić. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/dom-i-balkon/rosliny-w-mieszkaniu/15789-liscie-twojej-zielistki-schna-i-brazowieja-na-koncowkach-oto-przyczyny-i-rozwiazania
    • Twoje tuje nagle żółkną, a ich igły opadają? Przyczyną może być nowy, wyjątkowo groźny szkodnik – dumek jałowcowy. Ten niewielki owad potrafi w krótkim czasie zniszczyć gęste, zdrowe szpalery, które przez lata były ozdobą ogrodu. Warto go poznać, aby szybko rozpoznać problem i podjąć skuteczne działania. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/pielegnacja/ochrona-roslin/19177-dumek-jalowcowy-nowy-grozny-szkodnik-tui-jak-wyglada-jak-go-zwalczac
    • Komentarz dodany przez li: Zdecydowanie lepsze rozwiązanie biorąc pod uwagę roczne oczekiwanie na decyzje urzędników
    • Komentarz dodany przez zainteresowana: Z uwagi na zla komunikacje ze sasiadem, postanowilam wezwac geodete na ponowne -wyznaczenie granic. Geodeci wyznaczyli granice, stawiajac dodatkowo nowe slupki graniczne. Jest protokol odbiorczy podpisany przez obydwie strony . , W trakcie podpisywania protokolu, sasiedzi zostali powiadomieni o stawianiu nowego ogrodzenia przez nas poniewaz ten obecny jest zrobiony ze starych sztachet,rozwala sie,kury przechodza na nasza posesje i jeszcze rozne problemy wynikajacej z niechcianej wspolnoty z sasiadem mojej posesji. Czy protokol wyznaczenia granic, podpisany przez obydwie strony jest wystarczajacym dokumentem do zadania zwrotu za postawione ogrodzenia na mojej granicy? Sasiedzi nic nie pomogli w stawianiu ogrodzenia , ani nie wykazali zadnego zainteresowania w partycypacji kosztow. Prosze o opinie...
    • Wielu właścicieli działek żyje w przekonaniu, że jeśli sąsiad postawi płot na granicy, to… trzeba się dorzucić. Ale czy naprawdę masz taki obowiązek? Zaskoczenie gwarantowane – prawo jasno określa, kto powinien płacić za ogrodzenie między działkami. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/wokol-domu/ogrodzenia/19103-kto-placi-za-plot-czy-musisz-zwrocic-sasiadowi-za-ogrodzenie-przepisy-sa-jednoznaczne
    • Komentarz dodany przez Kalathea: Bardzo ciekawy artykuł, mnóstwo ważnych informacji dotyczących właściwej pielęgnacji tej rośliny, świetnie wzbogacił moją wiedzę. Mam gatunek scutellaria od ponad dwóch miesięcy i nawet nie wiedziałam, że ten krzaczek jest aż tak wymagający co do oprawy, kupiłam go na początku wakacji... w Biedronce. Przyznam jednak, że zupełnie nieświadomie nie popełniłam wszystkich tych niewybaczalnych błędów i roślinka wygląda zjawiskowo, ma ok. 50 cm wysokości, w wielu miejscach ukazały się już nawet małe zalążki nowych listeczków i jestem bardzo zadowolona. Zaopiekowałam się nią, polegając na swojej intuicji, całe szczęście, że jej przy tej okazji nieświadomie nie zamordowałam. Kupując ją, nawet nie wiedziałam jak się nazywa, bo akurat wybrałam tę, która nie miała etykiety i dopiero przy kasie musieli sobie z tym poradzić ;) Na razie wszystko jest z nią w jak najlepszym porządku, ale prawdziwym sprawdzianem będzie okres grzewczy..., nawilżacz powietrza jest już w drodze, a wcale nie kupowałam go z myślą o tej roślinie, tylko o całej mojej kolekcji kalathei i filodendronów; cieszę się, że ostatecznie przyda się i temu krzaczkowi ;) W każdym bądź razie, jestem bardzo wdzięczna za ten artykuł, bo był dla mnie bardzo cenny. Dziękuję i pozdrawiam
    • Komentarz dodany przez Iwona: Bardzo ciekawy artykuł, mnóstwo ważnych informacji dotyczących właściwej pielęgnacji tej rośliny, świetnie wzbogacił moją wiedzę. Mam gatunek scutellaria od ponad dwóch miesięcy i nawet nie wiedziałam, że ten krzaczek jest aż tak wymagający co do oprawy, kupiłam go na początku wakacji... w Biedronce. Przyznam jednak, że zupełnie nieświadomie nie popełniłam wszystkich tych niewybaczalnych błędów i roślinka wygląda zjawiskowo, ma ok. 50 cm wysokości, w wielu miejscach ukazały się już nawet małe zalążki nowych listeczków i jestem bardzo zadowolona. Zaopiekowałam się nią, polegając na swojej intuicji, całe szczęście, że jej przy tej okazji nieświadomie nie zamordowałam. Kupując ją, nawet nie wiedziałam jak się nazywa, bo akurat wybrałam tę, która nie miała etykiety i dopiero przy kasie musieli sobie z tym poradzić ;) W każdym bądź razie, jestem bardzo wdzięczna za ten artykuł, bo był dla mnie bardzo cenny. Dziękuję i pozdrawiam
    • To ciekawe rozwiązanie – zielone dachy faktycznie mogą wpływać na temperaturę w domu. Warto sprawdzić szczegóły i zobaczyć, czy są dostępne dofinansowania. Z pewnością jest to opcja warta rozważenia przy remoncie lub wymianie dachu. Co do remontu, to mogą się tez przydać bezolejowe środki smarne https://www.lapena.pl/oferta-kategoria/lakerinia-proszkowa/
  • Kto jest online? (Zobacz pełną listę)

    • Brak zarejestrowanych użytkowników online
×
×
  • Dodaj nową pozycję...