Skocz do zawartości

Kalamondyna, miniaturowa pomarańcza


Rekomendowane odpowiedzi

To piękne miniaturowe drzewko cytrusowe obsypane jest przez cały czas małymi owocami w różnej fazie dojrzałości. Niestety są niesmaczne i kwaśne, jednak mimo to nie można im odmówić egzotycznego uroku.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://zielonyogrodek.pl/katalog-roslin/do-wnetrz/9512-kalamondyna-miniaturowa-pomarancza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Gość Aga napisał:

nie polecam, sklepowe okazy usychają mimo starań i podlewania. Jeżeli hodować to od pestki.

Zależy od tego, gdzie się kupuje rośliny. To prawda, że w marketach (głównie spożywczych i dyskontach) rośliny są w bardzo kiepskiej kondycji! Nieco lepiej jest w sklepach typu Dom i Ogród (np. Leroy Merlin i Castorama), ale to w dużej mierze zależy od czasu, jaki spędzają w sklepie. Im szybciej od dostawy, tym rośliny są w lepszej kondycji i wzrasta szansa na to, że po przyniesieniu do domu będą zdrowo i długo rosły.

Najlepszej jakości rośliny doniczkowe można kupić w firmowych sklepach producentów. z czystym sumieniem mogę polecić sklep Tomaszewskiego w Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Charlotte
Moja póki co się utrzymuje, mimo, że kupiona w markecie na początku tego roku. W cieple dni, 'wyprowadzam" ją na ogród. Lubi słońce :) Przesadziłam ją do większej doniczki do bardzo dobrej jakościowo ziemi. Myślę, że rodzaj gleby w jakiej rośnie może mieć kluczowe znaczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Moja Kalamondynka właśnie kwitnie, kupiona byla rok temu w Biedronce. Kwiaty rzeczywiscie bardzo przyjemnie pachną,zapach przypomina jaśmin. Jestem bardzo ciekawa owoców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
Cześć, mam okaz od 2 lat. W zeszłym roku gdy straciła wszystkie owoce, zaczęła drewnieć i tracić liście. Nie usychały, poprostu opadały. Próbowałam przesadzać, podlewać częściej, wprowadziłam nawóz, ale było coraz gorzej... Z nadejściem wiosny odżyła, nie zakwitła, nie miała owoców ale pojawiło się parę listków. Teraz znowu zaczyna je tracić. Nie wiem co robić. Macie jakiś pomysł, dlaczego tak się dzieję? Będę wdzięczna za rady :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 4 months later...
  • 1 month later...
Ja mam swoja kalamondyne, nie kupilem w sklepie tylko w sklepie ogrodniczym. byla mala ale po 3 cieciach na rok ma juz okolo 0,7 metra jak nie wiecej owocow duzo jeden na drugim i tak jak pisal gosc just je sie je ze skorka to akurat prawda :) nie wymagajaca sliczna i dobra w smaku, polecam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Popularne aktualnie

  • Odpowiedzi

    • Komentarz dodany przez Janka: Uwielbiam te porady ( bo czytałam też inne) dlaczego końcówki liści zielistki brązowieją. Albo za dużo wody albo za mało. Albo za dużo nawozu albo za mało. Albo za dużo światła albo za mało. Obserwuj zielistkę. To roślina dla każdego ;-) No, chyba jednak tylko dla bacznego obserwatora. Takiego, który rozumie mowę zielistek.
    • Zielistki są pięknymi roślinami doniczkowymi, które mogą ozdobić nasze wnętrza i dodać uroku naszym domom. Jednak, jeśli zauważasz, że liście Twojej zielistki zaczynają schną i brązowieć na końcówkach, nie martw się, to zjawisko jest dość powszechne i może mieć wiele przyczyn. W tym artykule omówimy najważniejsze czynniki, które mogą wpływać na stan liści Twojej zielistki oraz podpowiemy, jak sobie z nimi poradzić. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/dom-i-balkon/rosliny-w-mieszkaniu/15789-liscie-twojej-zielistki-schna-i-brazowieja-na-koncowkach-oto-przyczyny-i-rozwiazania
    • Twoje tuje nagle żółkną, a ich igły opadają? Przyczyną może być nowy, wyjątkowo groźny szkodnik – dumek jałowcowy. Ten niewielki owad potrafi w krótkim czasie zniszczyć gęste, zdrowe szpalery, które przez lata były ozdobą ogrodu. Warto go poznać, aby szybko rozpoznać problem i podjąć skuteczne działania. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/pielegnacja/ochrona-roslin/19177-dumek-jalowcowy-nowy-grozny-szkodnik-tui-jak-wyglada-jak-go-zwalczac
    • Komentarz dodany przez li: Zdecydowanie lepsze rozwiązanie biorąc pod uwagę roczne oczekiwanie na decyzje urzędników
    • Komentarz dodany przez zainteresowana: Z uwagi na zla komunikacje ze sasiadem, postanowilam wezwac geodete na ponowne -wyznaczenie granic. Geodeci wyznaczyli granice, stawiajac dodatkowo nowe slupki graniczne. Jest protokol odbiorczy podpisany przez obydwie strony . , W trakcie podpisywania protokolu, sasiedzi zostali powiadomieni o stawianiu nowego ogrodzenia przez nas poniewaz ten obecny jest zrobiony ze starych sztachet,rozwala sie,kury przechodza na nasza posesje i jeszcze rozne problemy wynikajacej z niechcianej wspolnoty z sasiadem mojej posesji. Czy protokol wyznaczenia granic, podpisany przez obydwie strony jest wystarczajacym dokumentem do zadania zwrotu za postawione ogrodzenia na mojej granicy? Sasiedzi nic nie pomogli w stawianiu ogrodzenia , ani nie wykazali zadnego zainteresowania w partycypacji kosztow. Prosze o opinie...
    • Wielu właścicieli działek żyje w przekonaniu, że jeśli sąsiad postawi płot na granicy, to… trzeba się dorzucić. Ale czy naprawdę masz taki obowiązek? Zaskoczenie gwarantowane – prawo jasno określa, kto powinien płacić za ogrodzenie między działkami. Pełna treść artykułu pod adresem: https://zielonyogrodek.pl/wokol-domu/ogrodzenia/19103-kto-placi-za-plot-czy-musisz-zwrocic-sasiadowi-za-ogrodzenie-przepisy-sa-jednoznaczne
    • Komentarz dodany przez Kalathea: Bardzo ciekawy artykuł, mnóstwo ważnych informacji dotyczących właściwej pielęgnacji tej rośliny, świetnie wzbogacił moją wiedzę. Mam gatunek scutellaria od ponad dwóch miesięcy i nawet nie wiedziałam, że ten krzaczek jest aż tak wymagający co do oprawy, kupiłam go na początku wakacji... w Biedronce. Przyznam jednak, że zupełnie nieświadomie nie popełniłam wszystkich tych niewybaczalnych błędów i roślinka wygląda zjawiskowo, ma ok. 50 cm wysokości, w wielu miejscach ukazały się już nawet małe zalążki nowych listeczków i jestem bardzo zadowolona. Zaopiekowałam się nią, polegając na swojej intuicji, całe szczęście, że jej przy tej okazji nieświadomie nie zamordowałam. Kupując ją, nawet nie wiedziałam jak się nazywa, bo akurat wybrałam tę, która nie miała etykiety i dopiero przy kasie musieli sobie z tym poradzić ;) Na razie wszystko jest z nią w jak najlepszym porządku, ale prawdziwym sprawdzianem będzie okres grzewczy..., nawilżacz powietrza jest już w drodze, a wcale nie kupowałam go z myślą o tej roślinie, tylko o całej mojej kolekcji kalathei i filodendronów; cieszę się, że ostatecznie przyda się i temu krzaczkowi ;) W każdym bądź razie, jestem bardzo wdzięczna za ten artykuł, bo był dla mnie bardzo cenny. Dziękuję i pozdrawiam
    • Komentarz dodany przez Iwona: Bardzo ciekawy artykuł, mnóstwo ważnych informacji dotyczących właściwej pielęgnacji tej rośliny, świetnie wzbogacił moją wiedzę. Mam gatunek scutellaria od ponad dwóch miesięcy i nawet nie wiedziałam, że ten krzaczek jest aż tak wymagający co do oprawy, kupiłam go na początku wakacji... w Biedronce. Przyznam jednak, że zupełnie nieświadomie nie popełniłam wszystkich tych niewybaczalnych błędów i roślinka wygląda zjawiskowo, ma ok. 50 cm wysokości, w wielu miejscach ukazały się już nawet małe zalążki nowych listeczków i jestem bardzo zadowolona. Zaopiekowałam się nią, polegając na swojej intuicji, całe szczęście, że jej przy tej okazji nieświadomie nie zamordowałam. Kupując ją, nawet nie wiedziałam jak się nazywa, bo akurat wybrałam tę, która nie miała etykiety i dopiero przy kasie musieli sobie z tym poradzić ;) W każdym bądź razie, jestem bardzo wdzięczna za ten artykuł, bo był dla mnie bardzo cenny. Dziękuję i pozdrawiam
    • To ciekawe rozwiązanie – zielone dachy faktycznie mogą wpływać na temperaturę w domu. Warto sprawdzić szczegóły i zobaczyć, czy są dostępne dofinansowania. Z pewnością jest to opcja warta rozważenia przy remoncie lub wymianie dachu. Co do remontu, to mogą się tez przydać bezolejowe środki smarne https://www.lapena.pl/oferta-kategoria/lakerinia-proszkowa/
  • Kto jest online? (Zobacz pełną listę)

    • Brak zarejestrowanych użytkowników online
×
×
  • Dodaj nową pozycję...